sobota, 12 lipca 2014

Trochę wody dla ochłody ;)

Dobry wieczór :D mój blog miał być tylko o nas, czyli o mnie i Filipku, ale siostra zaprotestowała i czasami się tutaj trochę pokaże ze swoimi szalonymi pomysłami, chcecie ją poznać? Na imię jej Aldona... resztę dowiecie się w swoim czasie. A dzisiaj pokażemy Wam jak zrobić nasz ulubiony napój na gorące dni :)

Będą Wam potrzebne:

                                                    Bidon (Rossmann)

                                                    Woda mineralna

                                          Mięta (wyhodowana przez
                                                                           Aldonę)

                                          My wybrałyśmy limonkę,
                                           ponieważ fajnie orzeźwia, ale mogą to być dowolne owoce/warzywa



                                           Myjemy owoce/warzywa

                                         Nalewamy wodę do butelki/bidonu





                                          Skubiemy troszkę miętki :D


                                          I pyk do buteleczki

                                          Mieszamy, mieszamy

                                          I gotowe
                                          Warto pić schłodzone (nie dodawać mleka)

                                          Git majonez siostra
                                                       

Wspaniały weekend!

4, 5, 6 lipiec - weekend w Święcku - u mojej przyjaciółki i jej uroczego synka ;)

Ten weekend był cudowny. Bardzo tęskniłam za Kacprem i Różą i w końcu udało się spotkać na dłużej... Piątek - dotarliśmy z Filipem o 11:30 na autobus, spakowaliśmy wózek, bagaż i w drogę. Całe dwie godziny mały książe siedział mi na kolanach. Obok Pani podrywała mi syna, oczywiście z wzajemnością, okazywał to uśmiecheeeem :) o 13:30 w końcu dotarliśmy na miejsce, na dworcu już na nas czekali nasi przyjaciele ;* nareszcie razem! Piątek zleciał szybko, dużo rozmawialiśmy, wspominaliśmy a wieczorem nawet nie wiem, kiedy zasnęłam. Sobota - cisza, spokój i my w ogrodzie, tego mi było trzeba :) uwielbiam odpoczywać na wsi. Młodzi panowie też zachwyceni, że są razem :) Niedziela - męcząca pogoda, trochę cienia, woda w wanience dla Filipa i wypoczywamy dalej. Chociaż przez chwilę było trochę emocji, kiedy to zobaczyłam, że woda w wanience zaczyna nabierać dziwnych kolorów :o oczywiście zwaliłam na farbującą pieluchę do kąpieli... taa... raczej niespodzianka w środku. Ten weekend minął zdecydowanie za szybko :( wieczorem wróciliśmy do Wrocławia i zaczęła się rzeczywistość :P miło było spędzić z Wami ten czas, do zobaczenia! <3
































środa, 11 czerwca 2014

Wakacje 2014

Kolejne wakacje się zaczynają, tym razem już we dwoje - ja i mój syn :)
Co planujemy? Tradycyjnie wszystko spontanicznie się potoczy.
Zaczynamy od leżenia całymi dniami w parku, jutro idziemy do pobliskiego aqua parku zobaczyć czy młody odziedziczył talent po mamie i pływa jak rybka :D
Co jeszcze... myślę, że jakieś pobliskie jeziorka, trzeba nadrobić odwiedzanie znajomych i troszkę powspominać ;) na sierpień zaplanowaliśmy wyjazd nad morze, postanowiłam co rok zabierać tam młodego tak jak rodzice zabierali mnie :) pozdrawiamy gorąco i zapraszamy do oglądania fotek :)